Pospolicenie nazw marketingowych – proces stopniowego przekształcania się nazw własnych produktu lub firmy w pospolite, używane jako synonimy nazw całej grupy produktów danego typu, np. rowery, adidasy, czy pampersy[1]; szczególny przypadek apelatywizacji[2]. Zjawisko to zachodzi przeważnie w odniesieniu do marek, które mają dominującą pozycję na rynku lub są prekursorami jakichś produktów[3]. Konsekwencją może być jednak utrata rynkowej tożsamości przez taką markę i degeneracja znaku towarowego[4].
Pospolicenie jest reklamą dla marki, ale niesie też za sobą wiele negatywnych skutków. Taka marka może utracić swoją unikatową tożsamość i zastrzeżony znak towarowy[1]. Dlatego wiele przedsiębiorstw stara się przeciwdziałać zjawisku wchodzenia ich znaków towarowych do języka potocznego. Przykładowo przedsiębiorstwo Google zniechęca do używania słowa googlować jako synonimu wyszukiwania w Internecie[58]. Niektóre przedsiębiorstwa starają się uświadomić klientów poprzez reklamy, jak na przykład Bayer AG, która w swoich kampaniach przekonywała, że prawdziwa aspiryna to tylko ta ich produkcji[3]. Natomiast nazwa termos upowszechniła się do tego stopnia, że przedsiębiorstwu Thermos GmbH nie udało się ochronić znaku towarowego[59].