Data i miejsce urodzenia |
2 stycznia 1925 |
---|---|
Pochodzenie | |
Data i miejsce śmierci |
28 stycznia 2017 |
Instrumenty | |
Gatunki | |
Zawód | |
Odznaczenia | |
Andrzej Nikodemowicz (ur. 2 stycznia 1925 we Lwowie, zm. 28 stycznia 2017 w Lublinie)[1] – polski kompozytor, pianista i pedagog.
Urodził się w rodzinie o korzeniach polsko-ormiańsko-ukraińskich[2]. Był najmłodszym synem Mariana Nikodemowicza (1890–1952) – znanego lwowskiego architekta, wykładowcy Politechniki Lwowskiej – oraz Heleny Nikodemowicz z domu Dołżańskiej[3]. Miał dwóch starszych braci – Eugeniusza (późniejszego profesora medycyny w Krakowie[4]) oraz Aleksandra (późniejszego inżyniera architekta[4][5]). W 1938 przeprowadził się wraz z rodziną na ul. Andrzeja Potockiego 76 (obecnie ul. gen. Czuprynki) do nowej trzypiętrowej kamienicy, którą zaprojektował w stylu funkcjonalizmu i wybudował jego ojciec[2]. W wywiadach dobrze wspominał lata dziecięce, mówił: Miałem szczęśliwe dzieciństwo – w domu panowała bardzo dobra atmosfera, którą tworzyli ojciec i mama; zajmowała się ona tylko domem i wychowaniem trzech synów[2][6]. W wieku siedmiu lat rozpoczął prywatnie edukację muzyczną – naukę gry na fortepianie u pianistki Nadii Biłeńkiej-Ławrowskiej, a później u pianisty Romana Sawickiego[2][3].
W latach 1939–1940 był organistą w kościele Matki Boskiej Gromnicznej, ponieważ ówczesny organista zmienił pracę w związku z okupacją radziecką[3]. Grał tam na fisharmonii, ponieważ w kościele nie było organów[3]. Po wkroczeniu w 1941 do Lwowa wojsk niemieckich, zmuszono go wraz z rodziną do opuszczenia domu[2], ponieważ cały rejon ulic Potockiego i Czwartaków został przejęty przez Gestapo[3]. W czasie okupacji niemieckiej był karmicielem wszy w Instytucie Badań nad Tyfusem Plamistym i Wirusami prof. Rudolfa Weigla[7] – dokument o zatrudnieniu w instytucie chronił przed pracą przymusową w Niemczech. Uczył się przez rok w szkole rzemieślniczej w zawodzie ślusarza, następnie przez dwa lata w szkole chemicznej[2][3]. Po ponownym wkroczeniu wojsk radzieckich w roku 1944, rozpoczął studia chemiczne na Politechnice Lwowskiej oraz studia muzyczne w lwowskim konserwatorium muzycznym na Fakultecie Kompozytorskim, mimo że podwójne studia były oficjalnie nielegalne i można było studiować tylko jeden kierunek[6]. Studia chemiczne przerwał po dwóch latach, aby skoncentrować się na muzyce[2][3]. W latach 1947–1950[6][8] (w wywiadzie Andrzej Nikodemowicz mówi o latach 1944–1962[3]) był organistą w kościele św. Marii Magdaleny we Lwowie.
Po wojnie w 1948[3] władze komunistyczne pozwoliły rodzinie Nikodemowiczów powrócić do kamienicy przy ul. Potockiego (wtedy przy ul. Puszkina), ponieważ uznały, że budynek został zbudowany za pieniądze z pracy własnych rąk, a nie z wyzysku burżuazyjnego[6]. W tym samym roku podjął równolegle studia pianistyczne pod kierunkiem Tadeusza Majerskiego. Na ostatnim roku studiów kompozytorskich cierpiał na chorobę ucha wewnętrznego[6]. W aptece, w której kupował lekarstwa, poznał pracującą tam Kazimierę z domu Grabowską, swoją późniejszą żonę[3][6]. Ukończył kompozycję u Adama Sołtysa w 1950, zaś grę na fortepianie w 1954. W latach 1951–1973 pracował w konserwatorium lwowskim, najpierw jako kierownik gabinetu historii muzyki, zaś w 1956 rozpoczął prowadzenie zajęć w zakresie kompozycji, teorii muzyki i gry na fortepianie[2][9]. W 1951 wziął ślub z Kazimierą, z ich związku urodzili się Małgorzata, a następnie Jan. W 1952 na skutek wylewu zmarł jego ojciec, Marian Nikodemowicz[6], zaś w 1959 matka, Helena[3]. Wkrótce po jej śmierci kamienica Nikodemowiczów została znacjonalizowana, jednak pozostawiono właścicielom jedno mieszkanie[6]. Kompozytor wspominał w wywiadzie, że mieszkałem w niej na pierwszym piętrze, jako lokator płacący państwu sowieckiemu czynsz za najem lokalu[3]. W poprzednich latach z różnych powodów wyjechali do Polski obaj bracia Nikodemowicza, on sam pytany, dlaczego nie zdecydował się po śmierci rodziców, podążyć za braćmi powiedział: Nie wierzyliśmy, że ta druga okupacja sowiecka zostanie na dłuższe lata. Wciąż była nadzieja, że Lwów wróci do Polski[3].
Jego wczesne utwory wykazują cechy neoromantyczne oraz wpływy Aleksandra Skriabina i Karola Szymanowskiego[2]. Dzięki odwilży, która nastąpiła po śmierci Józefa Stalina w 1953, mógł zaistnieć Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień, w którego pierwszej edycji w 1956 uczestniczył także Nikodemowicz[10]. Festiwal był dla niego okazją do czerpania inspiracji dla utworów korzystających z nowych kierunków w muzyce. Od kompozycji Sześciu małych etiud na fortepian w 1958 rozpoczął okres zainteresowania nowościami w muzyce m.in. dodekafonią i sonoryzmem[2]. W kolejnych latach, skupiając się na zjawiskach brzmieniowych, stworzył cykl czterech utworów Composizione sonoristica: na skrzypce Sonorita per violino solo w 1966, fortepian Sonorita per piano forte w 1966, wiolonczelę Sonorita per violoncello solo w 1970 oraz kompozycję łączącą te trzy instrumenty Sonorita quasi una sonata per violino, violoncello e pianoforte w 1971. Stosował w nich wymyślone przez siebie oznaczenia sonorystyczne, które są tożsame z walorami brzmieniowymi każdego z instrumentów[10]. Jednak mimo odwilży nowe techniki nie były przychylnie przyjmowane przez cenzurę. Wspominał, że Bolało, że wszystkie nowocześniejsze kompozycje poddawano surowej krytyce jako antypolityczne… Miałem inklinacje do nowoczesnych wpływów[2]. Na liczącym się w ZSRR Wszechzwiązkowym Konkursie Kompozytorskim w Moskwie otrzymał w 1961 III nagrodę za poemat na skrzypce i fortepian. W latach 1969–1968 współpracował jako kompozytor i pianista z Polskim Teatrem Ludowym we Lwowie i reżyserem Zbigniewem Chrzanowskim[6]. W 1973 został usunięty z pracy przez władze komunistyczne za przekonania religijne[7][8][9], skasowano również we lwowskim radiu wszystkie jego nagrania[8], a sam kompozytor do 1980 utrzymywał się z prywatnych lekcji gry na fortepianie[7][8]. Mówił, że Nie był to dla mnie moralny cios. Wprost przeciwnie. Miałem tę satysfakcję, że nie dałem się złamać i potrafiłem pozostać przy swoich przekonaniach[2]. Wśród jego uczniów znajdowali się m.in. Alim Chakimowicz Batrszyn, Roman Korotin, Josyf Tadler, Alfred Schreyer czy pracujący we lwowskiej Akademii Muzycznej Jurij Łani[2].
W 1980 opuścił Lwów i zamieszkał w Lublinie. Został wykładowcą na Uniwersytecie im. Marii Curie-Skłodowskiej i na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W latach 1980–1984 pracował jako nauczyciel w Państwowej Szkole Muzycznej im. Karola Lipińskiego, a w latach 1982–1992 był dyrygentem chóru w Wyższym Seminarium Duchownym[9]. Karierę pianistyczną uniemożliwiła mu choroba ręki. Od 1989 był prezesem Lubelskiego Oddziału Związku Kompozytorów Polskich, a także prezesem honorowym Fundacji Muzyka Kresów[8]. W 1992 otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego, a 6 lipca 1995 tytuł profesora zwyczajnego w dziedzinie sztuki muzyczne[11]. W 2003 roku Jan Paweł II nadał mu odznaczenie Pro Ecclesia et Pontifice[9]. W tym samym roku został uhonorowany tytułem „Profesora honoris causa" Akademii Muzycznej we Lwowie[9]. Otrzymał order za intelektualną odwagę przyznawany przez ukraińskie czasopismo kulturalne Ï i Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”[12]. 15 października 2009 uchwałą Rady Miasta Lublin otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Lublina[13]. Zmarł 28 stycznia 2017 w Lublinie. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w archikatedrze lubelskiej 1 lutego 2017. Pochowano go na lubelskim cmentarzu przy ul. Lipowej.
Jego kompozycje były objęte zakazem wykonywania w ZSRR[14].
Zajmował się również korzenioplastyką sakralną[8].
Od 2012 roku w Lublinie odbywa się międzynarodowy festiwal Andrzej Nikodemowicz – czas i dźwięk, którego pomysłodawczynią i twórcą jest Teresa Księska–Falger[9].W 2024 roku podjęto uchwałę o ustanowieniu roku 2025 w Lublinie jako Rok Andrzeja Nikodemowicza. Jest to związane z setną rocznicą jego urodzin.[15].
Skomponował szereg utworów na fortepian i orkiestrę, a także utworów chóralnych. Dużą część jego twórczości zajmuje muzyka religijna – kantaty (np. Słysz, Boże, wołanie moje, Planctus Christi morientis, Płacz u grobu Chrystusa Pana i Rozmowa duszy z Matką Bolesną[7]), oratoria (np. Via Crucis[7]), suity czy psalmy). Pisał o sobie Patrząc z perspektywy lat, robię dziś ciekawe dla siebie spostrzeżenie, iż cała moja twórczość religijna jest w jakiejś mierze odzwierciedleniem mojej drogi pogłębienia wiary[16].