Ten artykuł dotyczy nurtu religijnego. Zobacz też: inne znaczenia słowa Zen.
Zen
Ilustracja
Ensō – symbol zen
Klasyfikacja systematyczna wyznania
Buddyzm
 └ Mahajana

Zen (jap. ; cicha medytacja, religijna kontemplacja[1], z skt. ध्यान Dhyāna, poprzez chin. trad. 禪那, chin. upr. 禅那, 禅, pinyin: chánnà, chán) – nurt buddyzmu, który w pełni rozwiniętą formę uzyskał w Chinach (zob. chan), skąd przedostał się do Korei, Wietnamu i Japonii. Wywodzi się z rodziny buddyzmu mahajany, ale na przestrzeni wieków nabrał wyrazistego indywidualnego stylu, pełnego minimalizmu i zamierzonych paradoksów.

Podstawową praktyką w tej szkole jest praktyka medytacyjna zwana zazen (dosł. siedzący zen), której istotą jest poznanie swojej prawdziwej natury, osiągnięcie stanu buddy.

Przez zen rozumie się także „spokojny umysł”, „kontrolowanie procesu myślenia”, „przyswajanie koncepcji”. Jest to koncentracja myśli na jednym punkcie i kontemplowanie prawdy życia poprzez praktykę siedzącej medytacji. Dzięki praktyce zen umysł odzyskuje świeżość, a myślenie staje się przejrzyste niczym woda. Innymi słowy, zen to wyzwolona świadomość, narzędzie i ostateczne schronienie[2].

Potocznie określa się zen jako religię w rozumieniu odłamu buddyzmu, który postrzegany całościowo może zawierać w sobie w różnych kulturach cechy religii. Dopiero w XX wieku na Zachodzie część zwolenników zaczęła traktować zen jako czystą filozofię, drogę życia, w której wiara jest nieistotna. Według nich można "mieć zen bez buddyzmu". Takie rozumienie zen odbiega od oryginalnego wzoru i nie jest popierane przez większość wyznawców w krajach, w których zen powstał. Dla nich jest to zubożenie zen, wykrawanie tylko jednej części (medytacji) z ośmiorakiej ścieżki.

Filozofia zen

Wszyscy na tym świecie szukają szczęścia na zewnątrz, a nikt nie rozumie swojego własnego wnętrza. Każdy mówi: „ja”, „ja chcę tego”, „ja jestem jak tamto”. Ale nikt nie rozumie tego „ja”. Gdy się urodziłeś, to skąd przyszedłeś? Gdy umrzesz, dokąd pójdziesz?

Jeżeli będziesz uczciwie pytał: „Kim jestem?” wtedy wcześniej czy później trafisz na ścianę, gdzie całe myślenie jest odcięte. Nazywamy to „umysłem nie-wiem”. Zen jest utrzymywaniem tego umysłu „nie-wiem” zawsze i wszędzie.

Portret pierwszego patriarchy zen Bodhidharmy i kaligrafia autorstwa Hakuina. Czytamy „Zen trafia bezpośrednio do serca, ujrzyj swoją naturę i zostań Buddą”

Mówiąc „filozofia” mamy zwykle na myśli system logicznych twierdzeń. W odniesieniu do zen taka definicja kompletnie się nie sprawdza, gdyż jego sens tkwi w skutkach dla medytującego, a nie w logice. Sytuacja jest podobna jak w przypadku poczucia humoru – dowcipy często nie powinny być racjonalne, gdyż ich sens polega na doprowadzeniu słuchacza do śmiechu, w czym racjonalizm przeszkadza. Podobnie sens kōanów (zagadek zen) polega na prowadzeniu do oświecenia, w czym logika także przeszkadza. Analiza filozofii zen przypomina analizę humoru i jest równie niewiele wnosząca. Tylko w medytacji można odnaleźć sens tej filozofii. Oczywiście nie oznacza to, że zen to zbiór dowcipów – celem jest oświecenie, a nie śmiech.

Celu tego nie można jednak osiągnąć wprost. W miarę postępów praktyki medytujący powoli uświadamia sobie, że każda próba zbliżenia do oświecenia tylko od niego oddala. Nie da się racjonalnie dążyć do spontaniczności i rozumowo cieszyć spokojem poranka. Medytacja ma więc jedynie przygotować umysł na ewentualne spontaniczne osiągnięcie oświecenia.

Zen jest sztuką kontemplacji Pustki. W ogrodach zen najważniejsze są przestrzenie między kamieniami, w medytacji nieprzytrzymywanie żadnej myśli. Ta Pustka potrafi być czasem bardzo żywa, czasem podniosła, jednak przenika ona całe zen. Według zen przenika cały wszechświat.

Oświecenie oznacza w zen stan przekroczenia swojego ja i pełnego zespolenia z Pustką. Termin ten budzi negatywne skojarzenia w zachodniej kulturze i prowokuje niesłuszne oskarżenia o nihilizm. W zen nie oznacza on jednak braku myśli i uczuć, ani tym bardziej nihilizmu etycznego.

Według zen, świat widzi się najlepiej, gdy człowiekowi nie przeszkadzają jego uprzedzenia. Każde porównanie, każda racjonalna myśl jest budowaniem przybliżonego modelu świata, który powoli zaczyna przesłaniać rzeczywistość. Ludzie patrzą na otoczenie przez pryzmat swoich uwarunkowań. Powstaje na skutek tego dysonans, z którego wywodzi się cierpienie. Pustka jest brakiem uwarunkowań. Myśli pojawiają się, gdy są konieczne, gdy jednak się ich nie przytrzymuje, ani nie zwalcza, przemijają bez śladu. Umysł jest wówczas jak lustro. Po dalszej medytacji znika nawet lustro.

Podobnie wszelkie podziały, wliczając w to podział ja-świat zewnętrzny, są według zen iluzją, która nie odpowiada rzeczywistości. Nie należy się na nich koncentrować, nie należy także przebywać myślą w przeszłości czy w przyszłości. Istnieje tylko „tu i teraz”, „jest tylko ta chwila”, „jest tylko to miejsce”. Zen polega na tym, że „gdy jestem głodny, jem, gdy jestem śpiący, śpię”. Ktoś inny gdy je, myślami przebywa w pracy, a gdy zasypia, snuje marzenia o wielkości. Wtedy jest od zen daleki.

Praktyki medytacyjne

Zafu – poduszka do medytacji

Jak w każdej ścieżce buddyzmu, w zen uważa się, że każdy może osiągnąć oświecenie, jeśli będzie wystarczająco intensywnie pracował nad własnym umysłem. Uwarunkowania wynikające z niedobrej karmy można wymazać długotrwałymi praktykami medytacyjnymi. Medytacje te stanowią najważniejszy sposób aktywnego uczestnictwa w tej religii. Są one nazywane zazen – czyli siedzącym zen.

Składają się one z kilku elementów:

Efekty medytacji były badane przez neurologów. Ustalono, iż osoby ćwiczące długo zen wykazują się zmianami w aktywności mózgu. Występuje wzmożona aktywność w lewym płacie czołowym mózgu[3]. Zanika także habituacja (patrz: Zimbardo Psychologia i życie). Ten ostatni efekt oznacza, iż każde zdarzenie w świecie zewnętrznym, choćby najlżejszy odgłos, odbierane jest przez świadomość. Efekt ten w zen nazywany jest ciągłą świadomością. Szczegółowe psychologiczne i fizjologiczne efekty medytacji opisane są w artykule medytacja.

Historia

Według legendy, zen (zwany też przekazem „z umysłu do umysłu” lub „bezpośrednim wskazaniem”) był jednym z wielu tzw. „zręcznych środków” mogących wyprowadzić praktykujących z iluzji ku oświeceniu, stosowanych przez nauczycieli od czasów Buddy Siakjamuniego. Legenda głosi, iż pewnego razu Budda zasiadł przed zgromadzeniem uczniów czekających na słowa nauczania na Górze Sępów (Grydhrakuta), jednak zamiast wygłosić mowę, jak zwykł to czynić, milczał przez długi czas, co wzbudziło niepokój wśród obecnych. Po pewnym czasie nieoczekiwanie Budda uniósł kwiat. Jedynie Mahakaśjapa (jeden z głównych uczniów Buddy) uśmiechnął się w geście zrozumienia.

Historycznie buddyzm zen jest jedną ze szkół buddyzmu mahajanistycznego, która rozwinęła się w VI i VII wieku w Chinach pod nazwą chan. Kwestia, czy zen i chan to jest to samo, czy też o zen można mówić dopiero po przeniesieniu chan do Japonii, jest czysto akademicka. Z jednej strony bowiem japońska kultura odcisnęła na zen silne piętno, a z drugiej strony tradycja zen uznaje założyciela chan, Bodhidharmę, za swego pierwszego patriarchę.

Pierwsze kontakty Chińczyków z buddyzmem miały miejsce już w I w. naszej ery. Jednak mimo sporego rozpowszechnienia się tej religii dopiero w IV wieku rodowici Chińczycy otrzymali pozwolenie na wstępowanie do klasztorów. W IV i V wieku istnieli już w Chinach mnisi, nauczający doktryny podobne do tej, która później powstała w szkole chan. Podstawowym jej tekstem była sutra Lankavatara, co znaczy dosłownie objawienie (Buddy) na Lance (Cejlon), analogicznie jak w szkole jogaczary, gdzie również medytacja odgrywała główną rolę.

Z wczesnego chińskiego buddyzmu wyłoniło się wiele różnych szkół, w tym Buddyzm Czystej Krainy, Tiantai i prawdopodobnie również chan. Tradycja utrzymuje jednak, że chan sprowadził z Indii do Chin Bodhidharma (達摩), 28. patriarcha indyjskiego buddyzmu (według różnych źródeł, ok. 520 roku lub w drugiej połowie V wieku).

Szkoła zapożyczyła niektóre idee od taoistów, przede wszystkim widoczny do dziś minimalizm, prostotę i surowość formy, a co za tym idzie także odrzucenie większości rytuałów i ceremonii, jakże bogatych w ówczesnym buddyzmie i widocznych na przykład w buddyzmie tybetańskim.

Zupełnie wyjątkowe w chan było traktowanie pracy fizycznej. Świadczy o tym słynne powiedzenie mistrza Baizhanga Huaihaia (720–814, jap. Hiakuju), Dzień bez pracy jest dniem bez jedzenia. Kiedy jego uczniowie myśleli, że jest zbyt stary, i schowali mu narzędzia ogrodnicze, przestał jeść. Skończył głodówkę, gdy zwrócili narzędzia. Praca była czymś naturalnym i równym medytacji. Dzięki temu klasztory chan były praktycznie niezależne, co później zadecydowało o ich przetrwaniu.

Po śmierci Bodhidharmy nastąpił rozłam na szkołę północną, twierdzącą, że oświecenie można uzyskać stopniowo, i południową, uważającą, że oświecenie uzyskuje się nagle i spontanicznie.

Największy rozwój chińskiego chan przypada na epokę Tang (lata 600-900 n.e.), między innymi na skutek wspieraniem ośrodków religijnych przez ówczesnych władców. W okresie tym chan podzielił się na pięć głównych linii: caodong, yunmen, fayan, guiyang i linji. Po prawie 200 latach szkoła linji podzieliła się na dwie odmiany: yangqi i huanglong. Do dziś przetrwały w zasadzie tylko dwie odnogi: szkoła caodong, której założycielami byli Caoshan Benji i Dongshan Liangjie oraz szkoła linji założona przez Linji Yixuana (jap. Rinzai Gigen). Obydwie pochodzą z południowej wersji chan.

Linji wchłonęła na przestrzeni lat wszystkie linie tradycji zen oprócz caodong. Z linji później wydzieliły się inne szkoły, np. puhua (jap. fuke) i japońska szkoła ōbaku, założona przez mistrzów chińskich.

Linji i caodong różnią się głównie technikami medytacyjnymi. Caodong preferuje indywidualne "milczące" praktyki medytacyjne, zaś linji kładzie większy nacisk na pracę z Koanem i nie gardzi gwałtownymi środkami, które mogą przestraszyć nowicjuszy. Obydwie szkoły używają jednak wszystkich odmian medytacji znanych w zen. Linji ma swoją główną siedzibę w klasztorze Shaolin w Chinach.

Z Chin filozofia ta została przeniesiona w VII w. do Korei i Wietnamu, a w XII wieku do Japonii. Szkoła buddyzmu wywodząca się z chan uzyskała w Korei nazwę sŏn, w Wietnamie thiền, w Japonii nazwę zen, a chiński znak kanji na chan (禪) czyta się w ten właśnie sposób po japońsku. Chiński chan (zen) począł się chylić ku upadkowi po epoce Song, po czym uległ zmieszaniu z buddyjską szkołą Czystej Ziemi w czasach dynastii Ming.

Patriarchowie zen

Zen we współczesnej Japonii

Wewnętrzna brama świątyni Heirin w Japonii

W Japonii obecnie istnieją trzy szkoły – wspomniane już sōtō i rinzai oraz utworzona w XVII wieku przez chińskiego mnicha szkoła ōbaku.

Niektórzy współcześni japońscy nauczyciele zen, tacy jak Daiun Harada, czy Shunryū Suzuki krytykują japoński zen jako sformalizowany system pustych rytuałów, z niewielką liczbą ludzi faktycznie osiągających oświecenie. Niemal wszystkie japońskie świątynie zen stały się według nich po prostu rodzinnymi firmami, przekazywanymi z ojca na syna, a funkcja mistrza zen sprowadziła się do odprawiania ceremonii pogrzebowych.

Niektórzy japońscy mistrzowie w czasie II wojny światowej głosili militaryzm i nacjonalizm, co rzuciło na japoński zen głęboki cień.

Artystyczne przejawy zen

Ścinanie bambusa autorstwa Liang Kai – grafika w stylu typowym dla zen

Słowo "zen" oznacza jednocześnie stan najwyższego oświecenia jak i samą "niewypowiedzianą" naturę rzeczywistości. Ze względu na to, że nie da się bezpośrednio w słowach przekazać prawdziwej natury zen, gdyż z definicji umyka ona rozumowemu poznaniu, wielu mistrzów przekazuje ją poprzez paradoksalne pytania i przypowieści, zwane kōanami. Najbardziej znanym przejawem zen w sztuce jest oparta na paradoksach i nieoczekiwanych skojarzeniach poezja krótkich form haiku. Również niektóre rodzaje malarstwa, muzyki i teatru japońskiego, takie jak na przykład teatr kabuki są przeniknięte głęboko duchem zen. Słynne są też ogrody zen, z których najciekawsze znajdują się w Kioto.

Artysta działający w duchu zen traktuje akt tworzenia jako rodzaj medytacji. Ma go ona przybliżyć do oświecenia, a zawarte w niej okruchy zen mogą potencjalnie natchnąć kogoś innego do wejścia na tę ścieżkę. W przypadku osób już zaangażowanych w praktyki medytacyjne okruchy takie mogą zadziałać jak katalizator, przyspieszający osiągnięcie oświecenia.

Charakterystycznymi cechami estetyki zen są: maksymalna prostota, surowość i klarowność formy, oraz "gra z umysłem i postrzeganiem" oparta na paradoksalnych, przypadkowych skojarzeniach i podświadomie odbieranych impresjach.

Literatura zen

Poniżej wybór klasycznych dzieł literatury, pozostawionych przez mistrzów zen.
Uwaga: to nie są święte księgi. W zen z założenia nie ma świętości.

Osobną kwestią jest, po co w ogóle zen potrzebna jest literatura, skoro jednocześnie twierdzi się, że słowa w zen przeszkadzają. Część z nich to tzw. Gozan bungaku (五山文学) czyli poezja klasztorów zen. Część to zbiory kōanów albo wskazówki do medytacji, potrzebne nowicjuszom.

Zobacz też

Zobacz hasło zen w Wikisłowniku

Przypisy

  1. Kenkyusha's New Japanese-English Dictionary, Kenkyusha Ltd., Tokyo 1991, ISBN 4-7674-2015-6
  2. Wu Yansheng: Chiński zen: Droga szczęścia i spokoju. Shanghai Press & Publishing Development Company i Firma Księgarska Olesiejuk, 2014, s. 25. ISBN 978-83-274-1087-0.
  3. Colin Allen: The Benefits of Meditation. 2003-04-24. [dostęp 2008-10-28]. [zarchiwizowane z tego adresu]. (ang.).

Bibliografia

Linki zewnętrzne