Gatunek | |
---|---|
Rok produkcji |
1988 |
Data premiery |
24 czerwca 1989 |
Kraj produkcji | |
Język | |
Czas trwania |
57 minut |
Reżyseria | |
Scenariusz | |
Główne role | |
Muzyka | |
Zdjęcia | |
Scenografia |
Dekalog X (Dekalog, dziesięć) – polska czarna komedia filmowa z 1988 roku w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego, zrealizowana według scenariusza napisanego przezeń wraz z Krzysztofem Piesiewiczem. Jest to nominalnie dziesiąta część cyklu filmów Dekalog, reinterpretująca dziesiąte przykazanie Dekalogu: „Ani żadnej rzeczy, która jego jest”[a], w realiach warszawskiego Ursynowa lat 80. XX wieku.
Dwaj bracia, Jerzy i Artur, spotykają się na pogrzebie swojego ojca. Podczas przeszukiwania jego skromnego mieszkania bracia dowiadują się więcej o pasji ojca, jaką była filatelistyka, a także zauważają, że odziedziczyli po nim bezcenną kolekcję znaczków. Potem stopniowo nabierają tej samej obsesji na punkcie znaczków, co ich ojciec. Poświęcają karierę, życie rodzinne (w przypadku Jerzego), a nawet sprzedają nerkę Jerzego, by zdobyć cenny znaczek z 1851 roku, którego brakuje w ich kolekcji[1]. Jednakże podczas operacji Jerzego dochodzi do kradzieży kolekcji znaczków. Bracia podejrzewają siebie nawzajem, ale ostatecznie każdy z nich kupuje niezależnie od siebie identyczną serię znaczków na poczcie, po czym omawiają swój zakup w maleńkim mieszkaniu, które należało do ich ojca. Kontynuując ojcowską pasję, zamieniają skromne mieszkanie w małą fortecę, ze stalowymi drzwiami, oknami przybitymi gwoździami, kratami oraz alarmem dźwiękowym[2][3] .
Dekalog X jest nominalnie dziesiątą częścią cyklu filmów telewizyjnych Dekalog, nakręconych przez Krzysztofa Kieślowskiego według scenariusza napisanego przezeń wraz z adwokatem Krzysztofem Piesiewiczem. Piesiewicz tłumaczył przesłanie Dekalogu X następująco:
Dekalog, dziesięć to opowieść o chęci posiadania, o pomnażaniu tego, co się posiada. Ale żeby ludzie to „kupili”, zaakceptowali, trzeba powołać sympatycznych bohaterów, wręcz zabawnych. W PRL-u kolekcjonowanie znaczków pocztowych znaczyło o wiele więcej niż dzisiaj. Sam byłem owładnięty tą pasją w dzieciństwie. Pamiętam dobrze tę chłopięcą żądzę zdobycia czwartego znaczka do serii. A przecież filatelistyka to wtedy było hobby tysięcy ludzi. Przenieśliśmy ją do scenariusza w rozbudowanej skali, aż wyszedł film niemal kryminalny[4].
Na potrzeby podkreślenia różnic pomiędzy ekranowymi braćmi Piesiewicz i Kieślowski ustalili, że jeden z nich (Artur) będzie rockmanem, drugi zaś (Jerzy) będzie wykonywał pracę urzędnika. W przypadku postaci Artura obaj twórcy nawiązali do popularności festiwalu muzycznego w Jarocinie w latach 80., będącego formą oporu wobec ówczesnej władzy komunistycznej[5]. W roli Artura Kieślowski obsadził Zbigniewa Zamachowskiego, natomiast w roli Jerzego – Jerzego Stuhra. Zdjęcia do filmu zrealizował operator Jacek Bławut. Premiera telewizyjna Dekalogu X odbyła się wcześniej niż w przypadku pozostałych części cyklu, 24 czerwca 1989[6].
Dekalog X został pozytywnie przyjęty przez krytyków. Ruth Perlmutter podkreślała „ironiczny ton” tego filmu, demonstrujący „szczególną wschodnioeuropejską wrażliwość komiczną, zrodzoną z ludzkiej krótkowzroczności i niemocy”[7]. Ksiądz Marek Lis również zwracał uwagę na ironię zawartą w Dekalogu X, albowiem początek filmu zawiera piosenkę rockową parodiującą przykazania biblijne[b]. Lis zauważał, że owa antyreligijna piosenka „traci swoją niepokojącą moc wobec wydarzeń dotykających bohaterów całego cyklu. Ich dramaty wynikały przecież z nierespektowania przykazań”[8]. Bartosz Staszczyszyn twierdził, że „Dziesiątka to jedna z najlepiej napisanych części Dekalogu – pozbawiona deklaratywności, umiejętnie łącząca komediowe tony z głębokim przesłaniem przypowieści o ludzkich słabościach”. Staszczyszyn zauważył, że film był w Polsce odbierany jako „prorocza zapowiedź społecznego darwinizmu młodej demokracji”[9] .