Gatunek | |
---|---|
Rok produkcji |
2013 |
Data premiery |
30 sierpnia 2013[2] |
Kraj produkcji | |
Język | |
Czas trwania |
82 minuty |
Reżyseria | |
Scenariusz |
Paweł Pawlikowski |
Główne role | |
Muzyka |
Kristian Eidnes Andersen |
Zdjęcia | |
Scenografia |
Katarzyna Sobańska |
Kostiumy |
Aleksandra Staszko |
Montaż | |
Produkcja |
Eric Abraham |
Wytwórnia |
Opus Film w Łodzi |
Dystrybucja |
Solopan |
Budżet | |
Nagrody | |
Patrz niżej | |
Strona internetowa |
Ida – dramat filmowy z 2013 roku w reżyserii Pawła Pawlikowskiego, zrealizowany w koprodukcji polsko-duńskiej na podstawie scenariusza Pawła Pawlikowskiego i Rebekki Lenkiewicz. Film, którego akcja rozgrywa się w Polsce w 1962 roku, ukazuje losy postulantki w katolickim zakonie, która od swojej ciotki Wandy dowiaduje się, że jest Żydówką o imieniu Ida. Obie kobiety wyruszają w podróż, która odkrywa mroczną tajemnicę ciążącą na ich życiu. Głównym motywem poruszanym przez Idę jest przepracowywanie traumy i żałoby po zagładzie Żydów na ziemiach polskich podczas II wojny światowej.
Ida była pierwszym polskim filmem Pawlikowskiego, dotąd aktywnego głównie jako reżyser filmów anglojęzycznych. Nakręcony z użyciem czerni i bieli film nawiązuje między innymi do estetyki filmów modernistycznych z lat 60. XX wieku, w tym zaliczanych do polskiej szkoły filmowej dzieł: Nikt nie woła (1960) Kazimierza Kutza, Jak być kochaną (1961) Wojciecha Jerzego Hasa i Matki Joanny od Aniołów (1961) Jerzego Kawalerowicza. W role Idy i Wandy wcieliły się odpowiednio Agata Trzebuchowska i Agata Kulesza. Zdjęcia do Idy nakręcili Łukasz Żal oraz Ryszard Lenczewski.
W Polsce Ida wzbudziła wiele kontrowersji. O ile środowiska prawicowo-konserwatywne zarzucały filmowi nieprzychylne przedstawienie Polaków jako współsprawców Zagłady, o tyle w lewicowych mediach krytykowano powielanie przez reżysera stereotypu żydokomuny, uosabianego przez postać Wandy. Mimo to dzieło Pawlikowskiego i Lenkiewicz zostało uhonorowane Grand Prix Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych oraz Polskiej Akademii Filmowej. W Stanach Zjednoczonych powszechnie chwalono film za aktorstwo oraz styl wizualny. Tam też Ida otrzymała – jako pierwszy w historii pełnometrażowy polski film – Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny. Spośród innych prestiżowych wyróżnień Ida zdobyła także sześć Europejskich Nagród Filmowych (w tym dla najlepszego filmu) oraz nagrodę FIPRESCI na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto.
Akcja filmu rozgrywa się w Polsce w 1962 roku. Anna, sierota nieznająca swojej przeszłości, jako postulantka w katolickim zakonie przygotowuje się do ślubów. Film rozpoczyna się, gdy Anna odnawia posąg Chrystusa, po czym wraz z innymi zakonnicami stawia go przed klasztorem. Po wspólnym posiłku siostra przełożona prosi Annę do siebie. Wyraża życzenie, żeby Anna spotkała się z nieznaną jej jedyną krewną, ciotką Wandą[5].
Dziewczyna przygotowuje się do wyjazdu w stronę Warszawy. Gdy już jest na miejscu, drzwi otwiera Wanda w towarzystwie kochanka, który ubiera się i wychodzi. Wanda wyjawia Annie, że postulantka tak naprawdę jest Żydówką, Idą Lebenstein, urodzoną niedaleko Łomży ze związku Chaima Lebensteina i Róży Herc. Wanda zbywa Idę, odprowadza ją do autobusu i wyjeżdża do pracy w charakterze prokuratora. Gdy wraca do domu, w witrynie sklepowej dostrzega fotografię panny młodej, która przywołuje jej dawne wspomnienia[5].
Wanda decyduje się pomóc Idzie w odszukaniu grobu rodziców, który – jak sądzi Ida – znajduje się w Piaskowie. Ciotka wyprowadza ją z błędu, twierdząc, że jej rodzice mogli zostać pochowani gdzie indziej. W trakcie podróży Wanda próbuje zakwestionować nieprzejednaną wiarę postulantki w Boga. Zatrzymują się przy wiejskiej chałupie, której gospodyni informuje przyjezdne, że informacji na temat dawnych mieszkańców tego domu może udzielić jedynie jej mąż. Przed odejściem obu kobiet gospodyni prosi Idę o pobłogosławienie swego niemowlęcia, co też ta czyni[5].
Po kilku godzinach Wanda i Ida wracają do gospodarstwa. Wanda próbuje wymusić groźbą na przybyłym właścicielu informację na temat byłych właścicieli chałupy, nie otrzymuje jednak odpowiedzi. Jadąc z Idą samochodem, wjeżdża pijana do rowu, skąd pojazd musi wyciągnąć chłop z furmanką. Milicjant aresztuje Wandę, choć ta próbuje się zasłonić immunitetem. Noc Ida spędza na rozmyślaniach w pobliskiej parafii[5].
Gdy Wanda zostaje zwolniona z aresztu, Ida pyta ją o jej zawód. Wanda wyjawia, że w latach 1951–1952 była stalinowską prokurator, która doprowadziła do skazania na śmierć kilku osób w procesach pokazowych, za co zasłużyła na przydomek „krwawa Wanda”. Po drodze kobiety podwożą saksofonistę, który udaje się na koncert do Szydłowa. Parkują przed hotelem „Świt”, gdzie Wanda wypytuje ludzi o Szymona Skibę. W pokoju hotelowym prokurator proponuje Idzie suknię wieczorową, jednak ta w akcie ascezy odmawia. Wanda baluje więc sama, a wróciwszy do pokoju, zarzuca Idzie bycie „małą świętą”. Zawstydzona Ida, gdy Wanda śpi, zakrada się do opustoszałej sali balowej, gdzie ukradkiem wpatruje się w saksofonistę grającego nastrojową muzykę. Później wdaje się z nim w rozmowę, po której wraca do pokoju, odmawia modlitwę wieczorną i kładzie się spać[5].
Ida wraz z Wandą dociera do szpitala, gdzie przebywa Szymon Skiba – chłop, który ukrywał w czasie wojny rodzinę Lebensteinów. Wanda w obecności Idy zarzuca Skibie, że ten w obawie przed Niemcami zamordował rodzinę przyszłej postulantki. Roztrzęsiona prokurator wyznaje Idzie w łazience, iż zostawiła swoją rodzinę – w tym swojego syna – na śmierć z rąk Skiby i uciekła, by walczyć, „cholera wie, o co”. Wieczorem do hotelu przyjeżdża Feliks Skiba, syn Szymona Skiby, i proponuje Idzie układ: ta zrzeknie się domu, a on zaprowadzi obie kobiety do miejsca pochówku zamordowanej żydowskiej rodziny. Jeszcze przed podróżą Ida odwiedza saksofonistę, by wyznać mu, że za cztery dni składa śluby zakonne. Z inspiracji muzyka, który zwrócił jej uwagę, że „ona nie wie, jak wygląda”, Ida w łazience zdejmuje welon i rozpuszcza włosy[5].
Następnego dnia Feliks zaprowadza Idę i Wandę do lasu, gdzie wykopuje kości zamordowanych przez siebie, jak później wyjawił, Żydów. Prokuratorka wpada w rozpacz i odchodzi, natomiast Ida pyta gospodarza, dlaczego ona przeżyła. Feliks odpowiada jej, że oddał maleńką Idę do księdza Andrzeja, gdyż jej żydowskie pochodzenie mogło zostać zatajone. Syn Wandy był obrzezany i dlatego musiał zginąć. Wanda, wsiadłszy do samochodu, proponuje Idzie wyjazd do Lublina, gdzie w rodzinnym grobie obie dokonują pochówku szczątków zamordowanych. Potem Wanda odwozi postulantkę do klasztoru, gdzie się rozstają. Jednak Ida zaczyna wątpić w swoją wiarę. Przed posągiem Chrystusa wyznaje, że nie jest gotowa na złożenie ślubów zakonnych. Tymczasem pogrążona w depresji Wanda, zebrawszy fotografie swoich zamordowanych krewnych, popełnia samobójstwo, skacząc przez okno. Na wieść o jej śmierci Ida wraca z klasztoru, zakłada strój wieczorowy Wandy, próbuje palonych przez denatkę papierosów oraz pitej przez nią wódki. Na pogrzebie Wandy spotyka saksofonistę, a po jego koncercie wdaje się z nim w romans. Następnego dnia rano zakłada jednak habit, po czym odchodzi w nieznanym kierunku[5].
Obsada filmu[6]:
Reżyser Idy, Paweł Pawlikowski, urodził się w Polsce i tam spędził pierwsze 14 lat życia[7]. W 1971 roku jego matka, dwa lata po rozwodzie z jego ojcem, wyemigrowała z synem do Wielkiej Brytanii[8]. Tam zaczął pracować jako reżyser filmowy. Ida to jego pierwszy polski film; w jednym z wywiadów powiedział, że film „jest próbą powrotu do Polski mojego dzieciństwa”[7]. Ida została nakręcona w Polsce z obsadą i ekipą, która pochodziła głównie z polskiego przemysłu filmowego. Film, do którego scenariusz Pawlikowski napisał razem z angielską dramatopisarką Rebeką Lenkiewicz, otrzymał dofinansowanie w wysokości 3 milionów złotych z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej[9]. Uzyskawszy wsparcie z PISF-u, Łódzkiego Funduszu Filmowego, Duńskiego Instytutu Filmowego i Eurimages[10][11], producent Eric Abraham rozpoczął produkcję filmu[12]. Pierwsza wersja scenariusza napisana w języku angielskim przez Lenkiewicz i Pawlikowskiego nosiła roboczy tytuł Siostry Miłosierdzia. Pawlikowski przetłumaczył następnie scenariusz na język polski i zaadaptował go na potrzeby filmu[12][13][14].
Wzorcem dla postaci Wandy Gruz była Helena Wolińska-Brus, choć życie i losy Wandy przebiegały inaczej[15]. Podobnie jak filmowa postać, Wolińska-Brus była polską Żydówką, która przeżyła II wojnę światową jako członkini komunistycznego ruchu oporu. W powojennym reżimie komunistycznym była prokuratorem wojskowym i uczestniczyła w procesach pokazowych. Jednym z ich najbardziej znanych przykładów był proces w 1953 roku, w którym wydano wyrok śmierci na Emila Augusta Fieldorfa. Choć Wolińska-Brus mogła odgrywać pewną rolę w tym procesie, nie pełniła w nim funkcji prokuratora[16]. Pawlikowski spotkał ją w latach 80. w Wielkiej Brytanii, dokąd wyemigrowała w 1971 roku. Powiedział o niej: „nie mogłem pogodzić wizerunku ciepłej, ironicznej kobiety, którą znałem, z postacią bezwzględnej fanatyczki i stalinowskiego cyngla. Ten paradoks prześladuje mnie od lat. Próbowałem nawet napisać o niej film, lecz nie ogarniałem tak sprzecznej osoby”[17]. Pawlikowski miał trudności z obsadzeniem roli Anny/Idy. Po rozmowie z ponad 400 aktorkami wybrał Agatę Trzebuchowską (zarekomendowaną mu przez Małgorzatę Szumowską)[18], która nie miała doświadczenia aktorskiego ani planowanej kariery aktorskiej. Trzebuchowska zgodziła się spotkać z Pawlikowskim, ponieważ była miłośniczką jego filmu Lato miłości (2004)[7].
Autorami zdjęć do filmu zostali Łukasz Żal i Ryszard Lenczewski. Lenczewski wcześniej był autorem zdjęć do Lata miłości i w przeciwieństwie do Pawlikowskiego realizował przedtem zdjęcia do filmów polskich. Ida jest filmem czarno-białym w formacie obrazu 4:3. Kiedy Pawlikowski zdecydował się na taki format, producenci filmu podobno skomentowali tę decyzję następująco: „Paweł, nie jesteś już studentem, nie bądź głupi”[19]. Lenczewski twierdził: „Wybraliśmy odcienie szarości oraz format 4:3, ponieważ nawiązywał on do polskich filmów z początku lat 60. Zaprojektowaliśmy niezwykłą kompozycję obrazu, żeby publiczność czuła się niepewnie, inaczej odebrała film”. Pierwotnie Żal miał pomagać Lenczewskiemu, jednak z powodu choroby tego ostatniego Żal przejął projekt[20][21]. Produkcja filmu została przerwana w połowie zdjęć z powodu burzy śnieżnej. Pawlikowski wykorzystał dwutygodniową przerwę, aby dopracować scenariusz, znaleźć nowe plenery i przeprowadzić próby aktorskie. Przerwa pozwoliła mu „uspójnić film w pewien szczególny sposób”[7]. Obraz był kręcony w Łodzi na ulicach: Legionów, Rzgowskiej i Dowborczyków 13, na cmentarzu żydowskim, cmentarzu Doły, w pałacu Zamoyskich „Klemensów” w Michalowie (filmowy klasztor), w Mianowie, Jeżewie, Dzierżanowie, Pabianicach, Szczebrzeszynie oraz w Zgierzu przy ulicy Dąbrowskiego 18 i skrzyżowaniu ulic Wróbla i Szerokiej[22]. Łączny budżet Idy wyniósł około 6,2 miliona złotych[3].
Idę zmontował weteran polskiego kina Jarosław Kamiński[23] (poprzednie dwa angielskie filmy Pawlikowskiego zmontował David Cherep). Poza ostatnią sceną filmu nie ma w nim ścieżki muzycznej. Jak wyjaśnia krytyk Dana Stevens, „ścieżka dźwiękowa nie zawiera muzyki niediegetycznej – to znaczy muzyki, której bohaterowie sami nie słuchają, ale cała muzyka, która się w niej znajduje, jest znacząca i starannie wyselekcjonowana – począwszy od cennych zbiorów klasycznych winyli Wandy, aż po bladą polską muzykę popową, która gra w radiu samochodowym, podczas gdy kobiety mierzą się ze swym ponurym przeznaczeniem”[24]. Jeśli chodzi o scenę finałową, Pawlikowski stwierdził: „Jedynym utworem muzycznym spoza świata filmu jest utwór Bacha na końcu. Byłem trochę zdesperowany ostatnią sceną i wypróbowałem utwór w studiu nagraniowym. Jest on utrzymany w tonacji minorowej, lecz wydaje się pogodnym peanem na cześć świata i jego złożoności”[25].
Za dystrybucję Idy w Polsce odpowiadała spółka Solopan. W 2015 roku rozpoczęła się w Polsce dystrybucja Idy na dwuwarstwowych płytach DVD[26], a w 2017 na płytach Blu-ray, z obsługą wielokanałowego dźwięku Dolby Digital 5.1[27].
Światowa premiera Idy odbyła się podczas 40. Telluride Film Festival w stanie Kolorado, trwającego od 29 sierpnia do 2 września 2013 roku. Na Telluride pokazano łącznie około 100 filmów, a Ida znalazła się w ściślejszym gronie 27 najbardziej interesujących filmów z całego świata[28]. Polska premiera filmu natomiast odbyła się 11 września 2013 roku w ramach 38. Festiwalu Filmowego w Gdyni, gdzie zdobył on główną nagrodę imprezy – Złote Lwy[29]. Ida była wyświetlana również na takich międzynarodowych festiwalach filmowych, jak MFF w Toronto (wrzesień 2013)[30], FF w Londynie (październik 2013)[31], MFF w Salonikach (listopad 2013)[32], FF w Turynie (listopad 2013)[33], Sundance Film Festival (styczeń 2014)[34], FF w Sarajewie (sierpień 2014)[35] i MFF w Sztokholmie (listopad 2014)[36].
Do dystrybucji kinowej w Polsce film wszedł 25 października 2013 roku[37][38]. Międzynarodowa dystrybucja Idy poza obiegiem festiwalowym rozpoczęła się 12 lutego 2014 roku, kiedy film został pokazany w kinach we Francji oraz w Belgii[37]. Wśród innych państw europejskich, w których Ida weszła do dystrybucji, były Włochy (13 marca), Hiszpania (28 marca) oraz Wielka Brytania (26 września)[37]. 2 maja 2014 roku rozpoczął się obieg kinowy Idy w Stanach Zjednoczonych, 22 maja – w Australii, natomiast 12 czerwca – w Argentynie[37].
Ida cieszyła się względnym powodzeniem w kinach amerykańskich i francuskich. Wedle szacunków portalu JPBox-Office w Stanach Zjednoczonych film obejrzało około 468 tysięcy widzów[39], natomiast we Francji – około 510 tysięcy[40]; mniejsze zainteresowanie Ida wzbudziła w Hiszpanii, gdzie film obejrzało około 108 tysięcy widzów[41]. „Dziennik Gazeta Prawna” podawał, że łącznie na seanse kinowe Idy za granicą przyszło ponad milion widzów w ciągu dwóch lat od premiery[42]. Film Pawlikowskiego i Lenkiewicz miał wprawdzie problemy z frekwencją w Polsce; w ciągu roku od premiery w rodzimym kraju obejrzało ją jedynie 130 tysięcy widzów[43]. Dopiero po międzynarodowym sukcesie festiwalowym Ida zanotowała wzrost frekwencji kinowej; na stan ze stycznia 2019 roku ogólna frekwencja wzrosła do 243 tysięcy widzów[44]. Według serwisu Box Office Mojo szacowany łączny dochód z dystrybucji filmu sięgnął 11,2 miliona dolarów[37], a portal The Numbers szacuje go na 15,3 miliona dolarów[45]. Ten ostatni serwis również szacuje dochody ze sprzedaży płyt DVD z Idą na 773 tysiące dolarów, a ze sprzedaży płyt Blu-ray – na 312 tysięcy dolarów (stan z sierpnia 2020)[45].
Ida wzbudziła w Polsce szereg kontrowersji, oprócz głosów pochwały zbierając również recenzje skrajnie krytyczne. Jakub Majmurek dla „Kina” pisał, iż „ten kameralny, cichy film jest dziełem w polskim kinie rewolucyjnym”, gdyż subtelnie opowiada o wydarzeniach takich jak udział Polaków w zagładzie Żydów, udział – z kolei – tych ostatnich w budowie komunizmu w Polsce oraz mit „żydokomuny”[46]. Również Łukasz Maciejewski na łamach „Dziennika” stwierdził, iż „Pawlikowski jest reżyserem zbyt wysokiej próby, żeby mogły go zadowolić oczywistości”, oceniając Idę „jako obraz bliski katastrofizmowi Becketta z jego wiecznymi, skażonymi sarkazmem i przerażeniem pytaniami o celowość ludzkiej drogi”[47].
Tadeusz M. Płużański na łamach prawicowego portalu „Niezależna” zarzucił natomiast filmowi antypolskie przesłanie, sprowadzające się do tego, iż „Polska nie była okupowana, to nie Niemcy dokonali zagłady Polaków i Żydów. Mordowali Polacy, którzy nie byli ofiarami, tylko katami”; Płużański porównywał przy tym Idę do książki Jana Grossa Sąsiedzi[48]. Piotr Zaremba z pisma „W Sieci” twierdził, iż w Idzie „nie dowiemy się niczego o okupacyjnych realiach, ale dowiemy się, że zabójcami ukrywających się Żydów byli polscy chłopi”[49]. W związku z tymi zarzutami ponad 50 tysięcy osób z organizacji Reduty Dobrego Imienia podpisało petycję dla Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, w której zażądano załączania w filmie informacji, iż Ida opisuje fikcyjne wydarzenia[50]. Do tej decyzji odniosła się Telewizja Polska, w lutym 2016 roku emitując Idę ze specjalnymi napisami i komentarzem[51].
Ida naraziła się również na krytykę w lewicowych mediach. Anna Zawadzka z portalu Lewica.pl zarzuciła Idzie, że film ostentacyjnie przeciwstawia Wandę trwającą „w mściwym, straumatyzowanym żydostwie” – tytułowej bohaterce, która dzięki posłannictwu Bogu zyskuje „dostęp do Tajemnicy”. Zawadzka ironicznie oceniała również symetryzm filmu: „Był antysemityzm, ale była i żydokomuna. A prawda jest pośrodku. Czyli tam, gdzie stoi gipsowy Jezus”[52]. Zdaniem Agnieszki Graff z „Krytyki Politycznej” zastosowana przez Pawlikowskiego estetyka była nieodpowiednia do ukazania współudziału Polaków w Holokauście oraz do rozprawy z mitem „żydokomuny”, albowiem z jednej strony „polityka jest z Idy wypłukana czy, jak kto woli, zasłonięta przez estetykę”, z drugiej zaś – „filmowa Wanda jest stalinowską prokurator […] dlatego, że Polacy wymordowali jej rodzinę. To się nazywa zemsta, nie racja”[53]. Podobne zdanie wyraziła Helena Datner z Żydowskiego Instytutu Historycznego, twierdząc: „Ida przedstawia bohaterkę według prostej zasady – co Polacy chcieliby myśleć o Żydówce, budującej powojenny socjalizm? Że to k.... i alkoholiczka”[54]. Roman Kurkiewicz podczas audycji w radiu Tok FM precyzował ów argument: „Mamy do czynienia z obrazem, który pokazuje, że można być dobrą Żydówką, jeśli jest się katolicką zakonnicą. To utrwala stereotyp, że Żydówki są złe, a zakonnice dobre”[55]. Krytyk filmowy Wiesław Kot, doceniając wprawdzie „formalną maestrię” filmu, zarzucał mu zarazem uproszczenie na użytek festiwalowy „tego, co my w Polsce wiemy na temat Holokaustu i tych, którzy z niego ocaleli. Wartość informacyjna tego filmu jest porównywalna z tym, co o kolonizacji Dzikiego Zachodu mówią nam stare westerny z Tomem Mixem”[56]. Zarzuty lewicowych kręgów Agnieszka Holland kwitowała jako „zaciekłą furię”, która uderzała w jeden z niewielu polskich filmów, „który odniósł tak spektakularny sukces, film, który zjednoczył w przeżyciu i porwał miliony ludzi […] na świecie”[57].
Próbę zajęcia ugodowego stanowiska wobec skrajnie odmiennych opinii podjął Tadeusz Sobolewski na łamach „Gazety Wyborczej”. Sobolewski zauważył, że film Pawlikowskiego jest „trudny i nieoczywisty”. W filmie Pawlikowskiego Wanda nie jest typową reprezentantką „żydokomuny”, lecz „postacią tragiczną, przy której Ida musi na nowo odkrywać sens swojego powołania […]. Obie kobiety uzupełniają się, coś sobie wzajemnie dają”. Zdaniem Sobolewskiego „ten film przez swój niezwykły punkt widzenia pozwala widzowi przekroczyć światopoglądowe zasieki”[58]. Niezależnie od kontrowersji historycznych powszechnie chwalono stronę estetyczną filmu. Majmurek notował: „Czerń i biel. Kadr o formacie zbliżonym do kwadratu, dziś, w dobie panoramicznych ekranów, rzadko stosowany”[46]; Maciejewski również chwalił zdjęcia Lenczewskiego i Żala, twierdząc, iż „nad fakturą fotograficzną tego filmu unosi się aura epickiej poezji, w ramach której na pozór realistyczne obrazy rozmazują się w wyrafinowanej wizualnie strukturze”[47]. Nawet negatywnie nastawiony do filmu Sebastian Smoliński z „Krytyki Politycznej” zauważał, że „Ida funkcjonuje w rozmowach jako wzorzec arthouse’owego minimalizmu. Jej «piękne czarno-białe obrazy» zawłaszczyły wyobraźnię kinomanów i trudno już pomyśleć o kolejnym filmie poświęconym relacjom polsko-żydowskim, który nie nawiązywałby z Idą dialogu”[59]. Karolina Wigura z „Kultury Liberalnej” podsumowywała, iż mimo scenariuszowych uproszczeń „z całą pewnością ten film zadaje pytania, które warto usłyszeć”[60].
Za granicą Ida spotkała się z powszechnym uznaniem. W Stanach Zjednoczonych, według agregatora Rotten Tomatoes, spośród 164 krytyków 96% oceniło film pozytywnie, a średnia ocen wystawionych na podstawie ich recenzji wyniosła 8,40/10[61], a na portalu Metacritic średnia ocen z 35 recenzji wyniosła 91 na 100 punktów, co zdaniem agregatora jest równoznaczne z „powszechnym uznaniem”[62].
A.O. Scott z „The New York Timesa” pisze, iż „z zapierającą dech w piersiach zwięzłością i klarownością – 80 minut surowej, starannie kadrowanej czerni i bieli – pan Pawlikowski penetruje najciemniejsze gąszcze polskiej historii, rozliczając się ze zbrodniami stalinizmu i Holokaustu”[63]. David Denby z „The New Yorkera” nazwał Idę „skończonym arcydziełem”, opisując powściągliwość filmu w odniesieniu do historii, w której jest on osadzony: „W latach 1939–1945 Polska straciła piątą część swojej ludności, w tym trzy miliony Żydów. W dwa lata po wojnie komuniści przejęli rząd pod okiem Armii Czerwonej i sowieckiej tajnej policji NKWD. Wiele wybitnych Polaków walczących przeciw nazistom oskarżono o niedorzeczne zbrodnie, niezależnych ludzi rozstrzelano lub powieszono. W filmie nie ma o tym żadnej wzmianki, ale wszystko to jest wbudowane, że tak powiem, w atmosferę...”[64]. Peter Debruge z „Variety” zachował większą powściągliwość, pisząc, iż „odejście tak daleko w przeszłość, jak w tym filmie, niesie ze sobą ryzyko utraty większości potencjalnych widzów, co zamiast przeżycia emocjonalnego oferuje jedynie ćwiczenie intelektualne wszystkim pozostałym, z wyjątkiem sporadycznych kinofili”[65].
Ida jest po części filmem drogi, w którym relacja między Anną/Idą a Wandą rozwija się w miarę podróży w głąb Polski i odkrywania ich wspólnej historii. Obie aktorki otrzymały za swoje występy przychylne recenzje od licznych krytyków. Peter Bradshaw napisał dla „The Guardiana”, iż „Agata Trzebuchowska jako 17-letnia postulantka w odległym klasztorze jest niezwykle tajemnicza: ma bezczelność i nieustępliwość młodzieży”[66]. Riva Beardon pisze, że „w swojej debiutanckiej roli aktorka mistrzowsko negocjuje subtelność filmu, oferując wgląd w jego bohaterkę jedynie lekkim ruchem kącika ust lub spojrzeniem niesamowicie czarnych oczu”[67]. Denby pisał, iż „Wanda opowiada jej o swojej przeszłości w krótkich fragmentach, a Kulesza robi z tymi fragmentami więcej – dodając gest, pauzę – jak nikt tego nie robił od czasu Grety Garbo, która zawsze więcej sugerowała, niż mówiła”[64]. Zdaniem Dany Stevens w wykonaniu Kuleszy „Wanda jest postacią wirtuozerską, z którą można fascynująco spędzić czas, nawet gdy jest bezdennie smutna”[24].
We Francji również film został odebrany pozytywnie. Bruno Icher dla pisma „Libération” ocenił Idę jako „bardzo piękny film”[68]. Pierre Murat na łamach „Téléramy” pisał, że Ida jest „znakomitą, utrzymaną w czerni i bieli medytacją o roli absolutu w naszym życiu”[69]. Marie-Noëlle Tranchant z „Le Figaro” wyraziła następującą opinię: „Można ubolewać nad nadmiernym manieryzmem inscenizacji, z jej dekadenckimi i przesadnie przestudiowanymi planami, które czasami psują wrażenia z filmu. Ale fabuła jest znaczeniowo obfita, a obie aktorki – niezwykłe”[70]. W bardziej sceptycznej recenzji na łamach „Cahiers du Cinéma” recenzent Joachim Lepastier zarzucał Idzie akademizm, jednakże przyznawał, że „jest to akademizm wciąż żywotny”[71].
Ksiądz Andrzej Luter w swej interpretacji Idy stwierdzał, iż „film Pawła Pawlikowskiego opowiada o odwiecznym splocie dobra ze złem; o poszukiwaniu wiary, o odnajdowaniu jej sensu po katastrofie, jaką była Zagłada, i o szukaniu sensu życia w ogóle”. Luter zauważał, że film Pawlikowskiego poświęcony jest sprawom ostatecznym: „Gdzie był Bóg wtedy, gdy Wanda wysyłała na śmierć bohaterów i «wrogów»? Pawlikowski nie ma na te pytania odpowiedzi, zresztą wcale ich nie szuka, udało mu się za to zrealizować film o religijnej i duchowej kondycji człowieka będącego ofiarą czasów apokaliptycznych”[72]. Zdaniem Matyldy Mróz Idę można uznać za przykład filmu posttraumatycznego (termin ukuty przez Marianne Hirsch), który przepracowuje traumę przeżywaną przez potomków nieżyjących już świadków Zagłady[73]. Magdalena Podsiadło-Kwiecień zinterpretowała film jako przedstawienie projektu widmontologicznego, w którym widmo przeszłości wciąż dotyka bohaterki. Po powtórnym pochówku zamordowanych krewnych Wanda nie godzi się na przepracowanie traumy, „nie domyka krypty, lecz oddaje się we władanie dybukowi i dołącza do świata umarłych”[74]. Joanna Rydzewska traktowała Idę jako przykład filmu posługującego się transnarodową estetyką, wpisanego w całą twórczość Pawlikowskiego jako „outsidera szukającego zakotwiczenia w nieustannie zmieniającym się i niestabilnym zglobalizowanym świecie”[75].
Sebastian Jagielski analizował Idę przez pryzmat jej estetycznych nawiązań do polskiej szkoły filmowej. Zastosowanie przez Pawlikowskiego formatu 4:3 oraz konsekwentne tworzenie przez reżysera przestrzeni zamkniętej wytwarza zdaniem Jagielskiego wrażenie izolacji, osiągnięte „tymi samymi zabiegami formalnymi, którymi Kazimierz Kutz posłużył się w Nikt nie woła [1960]”[76]. Za pomocą środków przejętych od Kutza w Idzie dokonuje się separacja przestrzenna (obecność drzwi, filarów, kolumn, linii), która podkreśla „bolesne współistnienie Polaków i Żydów”[77]. Według Jagielskiego „świat Idy to świat naznaczony pustymi miejscami, wewnętrznymi granicami, nieobecnymi twarzami i ciężarem śmierci”[77]. Innym przykładem świadomego nawiązania Pawlikowskiego do dzieł polskiej szkoły filmowej jest scena samobójstwa Wandy, zainscenizowana dokładnie tak jak w filmie Wojciecha Jerzego Hasa Jak być kochaną (1962); Wanda, choć charakterologicznie jest podobna do Felicji z filmu Hasa, ginie jak uosabiany przez Zbigniewa Cybulskiego Wiktor[78]. Katarzyna Mąka-Malatyńska zauważała, że filmowa asceza Idy dotyczy również szczególnego użycia światłocienia oraz kontrastu czerni i bieli. W scenie, w której Ida i Wanda przebywają w oborze z oknem w postaci witrażu, „Annie/Idzie przypisany jest blask, biel i jasne odcienie szarości”, natomiast Wanda „przynależy zdecydowanie do czerni, do ciemności, co związane jest z jej życiową przegraną, zmierzaniem do nieuchronnego końca”[79]. Symbolika przenika również figurę Chrystusa, widoczną zarówno w prologu, jak i w jednej z ostatnich scen. Chrystus powiązany zostaje z symboliką koła, które konotuje „pełnię, poczucie jedności z Bogiem, wewnętrznej jedności i harmonii”[80]. Kiedy Ida przed figurą Chrystusa deklaruje swoją niegotowość do służby Bogu, klasztor zaczyna spowijać ciemność[80]. Pod tym względem Matka Joanna od Aniołów (1961) Jerzego Kawalerowicza była przytaczana jako kolejne źródło inspiracji[81]. Sheila Skaff dostrzegła podobieństwa między Idą a filmami dokumentalnymi nieznanymi w szerszym obiegu: Archeologią (1967) Andrzeja Brzozowskiego oraz Miejscem urodzenia (1992) Pawła Łozińskiego, w których wykopywanie zwłok zamordowanych Żydów stanowiło ważny punkt kulminacyjny[82].
W artykułach zagranicznych pojawiały się także interpretacje wskazujące na podobieństwo stylistyczne między Idą a innymi filmami problematyzującymi kwestię religijności: Męczeństwem Joanny d’Arc (1928) Carla Theodora Dreyera[83], Dziennikiem wiejskiego proboszcza (1951) Roberta Bressona[83], Viridianą (1961) Luisa Buñuela[84].
14 września 2013 roku Ida została zaprezentowana na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, gdzie pomimo rozbieżnych opinii krytyków otrzymała nagrodę główną Złote Lwy oraz nagrody za pierwszoplanową rolę kobiecą, zdjęcia i scenografię[85]. Oprócz tego w Polsce film Pawlikowskiego został uhonorowany między innymi Złotą Żabą na festiwalu Camerimage[86], Grand Prix Warszawskiego Festiwalu Filmowego oraz trzema Polskimi Nagrodami Filmowymi, w tym dla najlepszego filmu[87][85]. Ponadto Ida jest laureatem nagrody Lux Prize – przyznawanej przez Parlament Europejski[88] – oraz pięciu Europejskich Nagród Filmowych, w tym dla najlepszego filmu europejskiego[89]. Film otrzymał również nagrodę Goya[90], był dwukrotnie nominowany do nagrody Brytyjskiej Akademii Filmowej (zdobywając statuetkę dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego)[91], a także do takich wyróżnień jak Złoty Glob[92], nagroda Satelita[93], Independent Spirit Awards[94], David di Donatello, Guldbagge[22]. Dwukrotnie (na międzynarodowych festiwalach w Toronto i Tromso) Ida otrzymała nagrodę FIPRESCI[95][96].
8 sierpnia 2014 roku Ida została oficjalnym polskim kandydatem do Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny podczas 87. ceremonii wręczenia Oscarów[97]. O wystawieniu Idy zdecydowała komisja przy Ministerstwie Kultury, w składzie: Filip Bajon, Kasia Adamik, Jacek Bławut, Michał Komar, Agnieszka Odorowicz, Anda Rottenberg, Janusz Zaorski i Marek Żydowicz[98]. 20 grudnia 2014 film znalazł się na skróconej liście dziewięciu tytułów, które nadal ubiegały się o oficjalną nominację w wyżej wymienionej kategorii[99], natomiast w czwartek 15 stycznia 2015 roku, Ida otrzymała jako dziesiąty polski film w historii oficjalną nominację do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Nominowani zostali również autorzy zdjęć do filmu – Łukasz Żal i Ryszard Lenczewski – w kategorii najlepsze zdjęcia[100]. Podczas ceremonii, która odbyła się 22 lutego 2015, film zdobył Oscara w kategorii: najlepszy film nieanglojęzyczny[101].
Rok | Festiwal/organizator | Nagroda | Odbiorca (jeśli wskazano)[22] |
---|---|---|---|
2013 | Festiwal Polskich Filmów Fabularnych | Złote Lwy | Ida |
Nagroda za rolę kobiecą | Agata Kulesza | ||
Nagroda za zdjęcia | Łukasz Żal Ryszard Lenczewski | ||
Nagroda za scenografię | Katarzyna Sobańska Marcel Sławiński | ||
Don Kichot | Ida | ||
Nagroda Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych | |||
Nagroda Dziennikarzy | |||
Wschodząca Gwiazda „Elle” | Agata Trzebuchowska | ||
Warszawski Festiwal Filmowy | Grand Prix | Ida | |
Nagroda Jury Ekumenicznego | |||
Festiwal Filmów o Tematyce Żydowskiej | Nagroda dla najlepszego pełnometrażowego filmu fabularnego | ||
Nagroda dla najlepszej aktorki | Agata Kulesza | ||
Nagroda za najlepsze zdjęcia | Łukasz Żal Ryszard Lenczewski | ||
Camerimage | Złota Żaba w konkursie głównym | Łukasz Żal Ryszard Lenczewski | |
2014 | Koło Piśmiennictwa Filmowego Stowarzyszenia Filmowców Polskich | Złota Taśma dla najlepszego filmu polskiego | Ida |
Polska Akademia Filmowa | Orzeł za najlepszy film | ||
Orzeł za najlepszą reżyserię | Paweł Pawlikowski | ||
Orzeł za najlepszy montaż | Jarosław Kamiński | ||
Orzeł za najlepszą główną rolę kobiecą | Agata Kulesza | ||
Ogólnopolski Festiwal Sztuki Filmowej „Prowincjonalia” | Jańcio Wodnik za najlepszą rolę kobiecą | Agata Kulesza Agata Trzebuchowska | |
Tarnowska Nagroda Filmowa | Nagroda Specjalna Jury | Ida | |
Międzynarodowy Festiwal Kina Niezależnego „Off Camera” | Nagroda Główna w konkursie polskich filmów fabularnych | ||
Lubuskie Lato Filmowe | Srebrne Grono | ||
Stowarzyszenie Autorów Zdjęć Filmowych | Nagroda PSC | Łukasz Żal Ryszard Lenczewski | |
Festiwal Reżyserii Filmowej w Świdnicy | Złoty Dzik | Paweł Pawlikowski | |
2015 | RMF Classic | MocArt w kategorii wydarzenie roku | Ida |
Rok | Festiwal/organizator | Nagroda | Odbiorca (jeśli wskazano)[22] |
---|---|---|---|
2013 | Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto | Nagroda FIPRESCI | Ida |
Festiwal Filmowy w Londynie | Grand Prix | ||
Międzynarodowy Festiwal Filmowy „Listapad” | Grand Prix | ||
Nagroda za zdjęcia | Łukasz Żal Ryszard Lenczewski | ||
Festival Internacional de Cine de Gijón | Grand Prix | Ida | |
Nagroda za scenariusz | Paweł Pawlikowski Rebecca Lenkiewicz | ||
Nagroda za scenografię | Katarzyna Sobańska Marcel Sławiński | ||
Nagroda aktorska | Agata Kulesza | ||
Nagroda Jury Młodzieżowego | Ida | ||
2014 | Tromso International Film Festival | Nagroda FIPRESCI | |
Jameson Dublin International Film Festival | Nagroda Jury Krytyków dla najlepszego reżysera | Paweł Pawlikowski | |
American Society of Cinematographers | ASC Spotlight Award | Łukasz Żal Ryszard Lenczewski | |
Międzynarodowy Festiwal Filmowy „Wiosna Filmowa” w Wilnie | Nagroda za reżyserię | Paweł Pawlikowski | |
Sarasota Film Festival | Nagroda w konkursie filmów fabularnych | Ida | |
Festiwal Filmów z Europy Środkowej i Wschodniej „goEast” | Grand Prix | ||
Golden Trailer Award | Najlepszy zagraniczny film dramatyczny | ||
Film Forum Zadar | Grand Prix | ||
Nagroda za najlepszą rolę kobiecą | Agata Kulesza Agata Trzebuchowska | ||
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Helsinkach | Nagroda Publiczności | Ida | |
Festiwal Filmów Polskich w Los Angeles | Hollywood Eagle Award | ||
Europejska Akademia Filmowa | Europejska Nagroda Filmowa dla najlepszego reżysera | Paweł Pawlikowski | |
Europejska Nagroda Filmowa za najlepszy scenariusz | Paweł Pawlikowski Rebecca Lenkiewicz | ||
Europejska Nagroda Filmowa za najlepsze zdjęcia | Łukasz Żal Ryszard Lenczewski | ||
Nagroda Publiczności | Ida | ||
Europejska Nagroda Filmowa za najlepszy film | |||
Festiwal Kina Polskiego „CiakPolska” w Rzymie | Nagroda Publiczności | ||
Nagroda Krytyków Filmowych Nowego Jorku | Film nieanglojęzyczny | ||
Nagroda Krytyków Filmowych Los Angeles | Drugoplanowa rola kobieca | Agata Kulesza | |
Najlepszy film zagraniczny | Ida | ||
Festiwal Polskich Filmów „Ekran” w Toronto | Nagroda dla najlepszego filmu | ||
San Francisco Film Critics Circle Awards | Najlepsze zdjęcia | Łukasz Żal Ryszard Lenczewski | |
Najlepszy film obcojęzyczny | Ida | ||
Parlament Europejski | Lux Prize | ||
Las Vegas Film Critics Society Sierra Award | Najlepszy film zagraniczny | ||
Phoenix Critics Circle Awards | Najlepszy film międzynarodowy | ||
2015 | Festiwal „Capri, Hollywood” | Nagroda dla najlepszego nieanglojęzycznego filmu zagranicznego | |
Hiszpańska Akademia Sztuki Filmowej | Goya za najlepszy film europejski | ||
Alliance of Women Film Journalists | Nagroda dla najlepszego filmu zagranicznego | ||
Brytyjska Akademia Sztuk Filmowych i Telewizyjnych | Najlepszy film nieanglojęzyczny | ||
Independent Spirit Awards | Najlepszy film zagraniczny | ||
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej | Oscar za najlepszy film nieanglojęzyczny |
Ida stanowiła punkt zwrotny w karierze Pawła Pawlikowskiego. O ile jego Kobieta z piątej dzielnicy spotkała się z mieszaną reakcją krytyków, o tyle za sprawą Idy reżyser odzyskał swoją międzynarodową pozycję cenionego autora filmowego[102]. Jednocześnie owo dzieło cieszy się splendorem pierwszego pełnometrażowego polskiego filmu fabularnego, który został uhonorowany Oscarem dla najlepszego filmu obcojęzycznego[103]. Dzięki Idzie Pawlikowski mógł powrócić do Polski, gdzie nakręcił swój kolejny film osadzony w realiach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej – równie celebrowaną Zimną wojnę (2018)[103], która z kolei była pierwszym filmem polskim dopuszczonym do konkursu głównego Festiwalu Filmowego w Cannes od czasu nominowanego w 1990 roku Przesłuchania (1982) Ryszarda Bugajskiego[104]. Jednakże, jak zaznaczał reżyser, po wyborach parlamentarnych w Polsce w 2015 roku i objęciu władzy przez partię Prawo i Sprawiedliwość Ida znajdowała coraz większe problemy z dystrybucją na terenie Polski[103]; Pawlikowski twierdził w 2018 roku, że znalazł się wręcz na czarnej liście „pisarzy, reżyserów teatralnych i filmowców”, których dzieła dostały nieoficjalny zakaz prezentacji za granicą (ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński zdementował tę informację)[105]. Piotr Zaremba w felietonie dla „Rzeczpospolitej” ironicznie komentował, że wsparcie udzielone reżyserowi przy produkcji Zimnej wojny to „finał «prześladowań» Pawlikowskiego”[106], jednak zarazem zauważał, że „pierwsze incydenty” związane z reakcją prawicy na Idę „nie powinny się zdarzyć”[106].
Film Pawlikowskiego i Lenkiewicz znalazł się na 8. miejscu w zestawieniu najlepszych filmów wyświetlonych w 2014 roku w Wielkiej Brytanii według „The Guardiana”[107]. W 2016 roku Ida została sklasyfikowana na 55. miejscu na liście stu najwybitniejszych filmów XXI wieku według plebiscytu krytyków BBC[108]. W 2019 roku portal Total Film wyróżnił Idę (na 74. miejscu) na liście 100 najlepszych filmów dekady 2010–2019[109]. Pod względem estetycznym na Idzie wzorował się Alfonso Cuarón, realizując wielokrotnie nagradzaną, również utrzymaną w czerni i bieli Romę (2018)[110]. W 2020 roku w plebiscycie Stowarzyszenia Rozwoju Kultury Filmowej „Słowo i Film” Ida znalazła się na 3. miejscu na liście najlepszych filmów polskich wyprodukowanych po 1989 roku, przegrywając rywalizację z Dniem świra (2002) Marka Koterskiego oraz Długiem (1999) Krzysztofa Krauzego[111].